Mówisz i masz…! :)

Od roku 2023 poza usługami takimi jak redakcja i korekta językowa, zajmuję się również profesjonalnym recenzowaniem przedwydawniczym oraz betareadingiem (w postaci odpłatnych case studies) treści.


Możesz zgłosić się do mnie wtedy, gdy:

masz ukończoną powieść, ale wydawcy nie chcą jej wydać, a Ty chcesz wiedzieć dlaczego;

masz ukończoną powieść i chcesz ją wydać samodzielnie, ale nie wiesz, jak wysoki jest jej potencjał rynkowy;

☛ masz ukończone opowiadanie konkursowe i chcesz zwiększyć swoje szanse na wygraną;

masz ukończone opowiadanie konkursowe, ale nigdzie nim nie wygrywasz, i chcesz wiedzieć dlaczego;

 nie masz ukończonej powieści, ale ją piszesz i potrzebujesz wsparcia i motywacji już na wczesnym etapie tworzenia;

 nie masz ukończonej powieści, bo nie potrafisz jej skończyć, bo gdzieś coś poszło nie tak;

 chcesz kiedyś zadebiutować, ale wiesz, że średnio piszesz, więc szukasz wiedzy, do tego masz tekst, na którym możesz się uczyć.


No dobrze, powiedzmy, że Twoje potrzeby znajdują się gdzieś w powyższej puli. W takim razie z której opcji – recenzji czy bety – skorzystać…?

Różnica między recenzją a tak zwaną betą, tak jak pomiędzy redakcją a korektą, nie jest aż tak znacząca – najczęściej to, czego tekst potrzebuje, wychodzi w praniu, już po zapoznaniu się z próbką materiału. :) Niemniej z usługi recenzji przedwydawniczej na ogół korzystają ci autorzy, którzy skończyli już swój tekst, ale nie chcą go jeszcze oddawać w ręce redaktora bądź wysyłać do wydawnictwa, bez ówczesnego przekonania się, jak odebrałby go potencjalny odbiorca. W swojej recenzji zawieram szczegółowe informacje o tym, co w tekście działa, a co mogłoby działać trochę lepiej. Poruszam nie tylko temat głównych wątków czy kreacji postaci, ale szeroko omawiam dzieło pod każdym kątem, również stylistycznym czy narracyjnym. Poruszam temat dialogów, opisów (i ich dominacji bądź niedoboru), wskazuję momenty zbytnio wyeksponowane czy streszczone, w których trochę wieje nudą. Ale! Dostosowuję się przede wszystkim do gatunku, zdając sobie sprawę, że literaturę piękną pisze się inaczej niż kryminał, a narrację pierwszoosobową – inaczej niż trzecioosobową prowadzoną narratorem wszechwiedzącym. Moje recenzje są wyczerpujące i bardzo drobiazgowe, co wpływa na ich koszt, nieco wyższy niż średnia rynkowa. Mają również wartość merytoryczną i mogą przyczynić się do rozwoju warsztatu. 


Jeśli jednak nie masz ukończonego tekstu, na pewnym jego etapie zabrakło Ci pomysłu lub mitycznej weny twórczej bądź jakaś nieścisłość nie pozwala Ci pójść dalej; a może nie masz problemu z pisaniem, ale chcesz, by ktoś wspierał Twoją pracę z rozdziału na rozdział – by mieć pewność, że podążasz w dobrym kierunku…? W takim wypadku oferuję Ci się jako betaczytelniczka. 

W przypadku betareadingu pracuję na dysku Google (rzadziej w Wordzie) i na bieżąco, w postaci komentarzy na marginesie, omawiam Twój tekst. Do bety możesz mi także wysłać materiał dawno ukończony, co do którego masz jakieś wątpliwości. Albo o którym wiesz, że nie jest najlepszy, ale nie masz pojęcia, w czym mógłby tkwić problem. Jako betaczytelniczka wspieram naukę kreatywnego pisania – na przykład gdy zauważam niekonsekwencję narracyjną, na marginesie tłumaczę różnice między narracjami, a w trybie sugestii nanoszę proponowane poprawki, ukazujące, jak można by sobie z danym problemem poradzić. Cena takiej usługi zależy głównie od jakości nadesłanego materiału; zdarza się jednak, że przez wyższą wartość merytoryczną i konieczność pozostawienia sporej liczby uwag na pliku, jej koszt przekracza koszt redakcji. Niemniej to właśnie z betareadingu korzystają ci autorzy, którym nadal rozwijany warsztat jeszcze nie pozwala wejść na rynek wydawniczy.

Przy czym „jeszcze” jest tu słowem kluczowym. :)


Niezależnie od tego, czy potrzebujesz recenzji przedwydawniczej, którą otrzymasz ode mnie na osobnym pliku, czy chcesz popracować ze mną bezpośrednio na swoim tekście, za każdym razem zakres prac dostosowuję do potrzeb Twoich i Twojego tekstu, tak aby:

wskazać słabsze i mocniejsze strony zaprojektowanej fabuły;

 wyeliminować błędy logiczne;

 upewnić się co do kreacji spójnych sylwetek psychologicznych postaci;

 podnieść dynamizm, wzmocnić napięcie i konflikt fabularny;

 udoskonalić warsztat autorski;

 zwiększyć Twoje szanse wydawnicze.


Zachęcam Cię do nadesłania próbki materiału. Po zapoznaniu się z nią, w odpowiedzi zaproponuję Ci recenzję – jeśli Twój tekst faktycznie wygląda na gotowy do wydania i mógłby już trafić do redakcji – bądź betareading, jeśli okazałoby się, że wymaga on znacznie większego nakładu pracy niż ta, którą wykonałby przyszły redaktor. Dzięki obu rozwiązaniom obie strony dbają o to, by w przyszłości tekst na rynek wydawniczy trafił w najlepszej swojej wersji. 

By zbierał dobre opinie i był powodem do dumy nawet po latach. :)